sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 8.

Odwróciłam się i zobaczyłam Zayna. Spodziewałabym się każdego, ale nie jego. Gdy u nich byłam, nie był zaangażowany by się z nami bawić. Myślałam że mnie lubi. No ale może myliłam się.?
Wracając do rzeczywistości...założył mi bluzę na ramiona a ja podziękowałam i ubrałam ją. Wstałam i razem ruszyliśmy w stronę domu. Szliśmy w ciszy. Zayn o nic nie pytał, i to było miłe. Nie miałam ochoty na gadanie, jak na razie z nikim.
Tylko....dręczyło mnie jedno pytanie. Z kąd on tu się wziął?

Gdy doszliśmy do mojego domu. Powiedziałam:
-Dziękuję.
-Nie ma za co. -odpowiedział i już chciał odchodzić, ale ja zapytałam:
-Yyy..Zayn.?
-Tak.? -odwrócił się w moja stronę.
-Co ty tam robiłeś.? Z kąd wiedziałeś że ja tam będę.? -zapytałam.
-Przechodziłem tamtędy tylko. Na spacerze byłem. -odpowiedział i odszedł.
A ja weszłam do domu. Wujek siedział w kuchni, na samą myśl się lekko zaśmiałam. No bo teraz wujek siedzi tam gdzie zawsze była babcia.
-Wróciłam. Idę do siebie. -powiadomiłam i już szłam na schody.
-Gdzie byłaś.?
-Musiałam trochę pobyć sama. Przepraszam.
-Nie rób tak więcej. Martwiłem się. Następny razem ostrzeż mnie.
-Dobrze.
Weszłam do pokoju i od razu spojrzałam na zegar. Była już godz. 23. Trochę mi się posiedziało. Szybko wzięłam piżamę i resztę potrzebnych rzeczy. I poszłam do łazienki. Tam się umyłam, przebrałam i umyłam zęby. Gotowa ruszyłam do pokoju. I od razu położyłam się spać.
Przyśniło mi się coś:
"Stoję na jakiejś polance.
Jest piękna pogoda, świeci słońce.
Dookoła jest piękna roślinność i
słychać nie które zwierzęta.
Rozglądam się..
Ale jestem tam sama.
I nie wiem gdzie mam iść.
Są dwie drogi.
Nie wiem którą wybrać.
W końcu wybieram jedną...
Idę nią. Ale na końcu..
Okazuje się że wybrałam złą."

Obudziłam się. A zegar wskazywał godzinę 12:45. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej zestaw ubrań. Poszłam do łazienki, przebrałam się <klik>, zrobiłam lekki makijaż i wróciłam do pokoju. Akurat zadzwonił mój telefon. Był to oczywiście Niall.
-Cześć. -powiedział
-Cześć, cześć.
-Przyjdziesz.? Mam ważną sprawę.
-Dobrze, ale najpierw zjem śniadanie.
-Okejj. -powiedział i się rozłączył.
A ja zeszłam na dół. Zrobiłam sobie płatki. Po czym je zjadłam. Byłam sama w domu, bo babcia w szpitalu, a wujek w pracy.
Po zjedzonym posiłku, pomyłam po sobie, ubrałam buty i wyszłam z domu.
Zadzwoniłam do drzwi, a otworzył mi Zayn.
-Cześć. Ja do Nialla.
-Cześć, wejdź. -zaprosił mnie do środka, a przy drzwiach znalazł się Horan. Przytulił mnie i poszliśmy na górę.
-No to co to za ważna sprawa.? Hmm...
-No bo teraz nie mamy żadnych spraw do załatwienia, i Paul pozwolił mi wylecieć do Irlandii. -cieszył się Horanek
-No to świetnie.
-Ale chcę żebyś pojechała ze mną. -dalej nawijał.
-Bardzo bym chciała...ale nie mogę.
-Czemu.? -zapytał.
-Babcia jest w szpitalu, muszę tu zostać.
-A co się stało.? -zdziwił się.
-Dokładnie nie wiem, ale prawdopodobnie ma nowotwór. -pojedyńcza łza spłyneła po moim policzku.
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze. -powiedział Niall, i kciukiem wytarł spływającą łzę.
-Dziękuję Niall.
-Za co.?
-Za to że jesteś. -powiedziałam i go przytuliłam.
-Kiedy wylatujesz.?
-Dzisiaj.
-Szkoda. Będę tęsknić.
-Ja też.
                                   Godz. 13:21
Właśnie jadłam naleśniki, gdy ponownie zadzwonił Niall.
-Słucham?
-Jedziesz mnie odwieść na lotnisko.? -spytał.
-Oczywiście, tylko poczekaj, dokończę jedzenie.
-A co jesz.?
-Naleśniki...mmmm.
-Mogę też.?
-Oczywiście wpadaj.
-Nie, bo zaraz mi samolot ucieknie.
-Tak, tak, ja już wychodzę.
                        Lotnisko
Pożegnałam się z Niallem i on ruszył na odprawę. Patrzałam cały czas, aż zniknął mi z oczu. Nie było go zaledwie chwilę, a ja już tęskniłam. Jednak wiedziałam że mam jeszcze chłopaków. I to mi pomagało.
Razem z nimi pojechałam do domu. Spytałam też czy któryś by pojechał ze mną do babci. Bo była nie za ładna pogoda. Jeszcze w nocy deszcz padał i było błoto. Na chętnego zgłosił się Zayn. No więc pojechałam z nim.
                Szpital
Odnalazłam salę babci, i weszłam tam. Zayn nie chciał wchodzić, więc został przy drzwiach, na korytarzu.
-Cześć babciu.
-Cześć Patrycja. Miło że przyszłaś.
-Fajnie że się już obudziłaś. -uśmiechnęłam się.
-Tak, ale jestem strasznie zmęczona.
-A wiesz kiedy będziesz mogła wrócić do domu.?
-Lekarze mówili że nie za szybko.
-No to szkoda. -posmutniałam
Porozmawiałam z babcią jeszcze z 10 minut, a potem wrociłam do Zayna
-Przepraszam że tak długo, ale wiesz, babcia nie może jeszcze wrócić do domu. Tęsknie.
-Nie szkodzi. Wracamy do domu?
-Tak. -odpowiedziałam i wróciliśmy do samochodu.

Zayn zaparkował samochód na podjeździe. Razem wyszliśmy. A ja zaprosiłam Zayna do siebie.
Nie chciał się zgodzić, ale ja nalegałam. Chciałam go lepiej poznać. Bo nie mogę ukryć spodobał mi się. Jednak też nie mogę zaprzeczyć że też coś poczułam do Nialla. Ale...tu sądzę że to tylko przyjaźń spowodowała to uczucie. Nie czuję do niego nic więcej...tak na miłość...traktuję go jak brata. I nic więcej...
___________________________
No to jest następny. Może nie za długi, no ale starałam się. ;c
Dziękuję za tyle komentarzy, jednak sądzę że przy tylu wyświetleniach powinno ich być znacznie więcej, dla tego będzie teraz podwyrzona poprzeczka. No i też mam teraz taką małą "karę"...to znaczy rodzice nie pozwalają mi tak często wchodzić na laptopa jak przedtem, dlatego rozdziały mogą pojawiać się teraz z dłuższymi przerwami.
No i tak jak mówiłam:
14 komentarzy=nowy rozdział
sądzę że dacie rade.: )

11 komentarzy:

  1. Nie zgadłam :( Ale i tak świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny czekam na kolejne ! xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny,ale krutki nie moge sie doczekac nastepnego.A moze ktos z was poczytal by mojego bloga?Nikt mi nie komentuje,to jak mam dalej pisac :(
    http://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/

    OdpowiedzUsuń
  4. Łiiii *.*
    Czekam na kolejny ! ! ! ; *

    Zapraszam do mnie ; http://oonneeddiirreeccttiioonnee.blogspot.com/ : D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow *,* mam nadzieję że wątek z Malikiem się nieco rozwinie hihi ;) zapraszam również do mnie zobacz-jak-pieknie-nam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że traktuje go jak brata jestem ciekawa co będzie dalej powodzenia w pisaniu i dużo weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny jest ;) fajnie piszesz xd czekam na NN i zapraszam do mnie ; ) chyba masz linki do moich blogów ? ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty ;] Co tu dużo pisać.. :D Świetnie piszesz ;]
    +Zapraszam do mnie ;] Mam maałoo komentarzy -_-

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny,ale pisz następny tyle dni już mineło.. :(

    OdpowiedzUsuń