Gdy byłam już ubrana i miałam wychodzić z łazienki. Muzyka ucichła. Pomału wyszłam z łazienki, i zauważyłam że drzwi od mojego pokoju są otwarte. Podeszłam do nich i szybkim ruchem ręki je otworzyłam. Zastałam tam....wujka
-Ale mnie przestraszyłeś. Co ty tu robisz? Nie powinieneś być w pracy. ?
-Powinienem, powinienem, ale źle się poczułem i wyszedłem szybciej.
-No to połóż się, a ja zrobię Ci gorącej herbaty z cytrynką. -uśmiechnęłam się i poszłam, a wujek położył się do łóżka.
Zaparzyłam herbatę, po czym zaniosłam ją wujkowi, który leżał i oglądał telewizje. Położyłam herbatę na stole, oraz przykryłam wujka kocem. Po czym wyszłam z pokoju. I udałam się do swojego. Gdy już przekraczałam próg, po pokoju rozeszła się piosenka, która miałam ustawioną gdy ktoś do mnie dzwonił. Podbiegłam do łóżka, na którym leżał telefon, a na wyświetlaczu pojawił się Zayn.
-Tak? -odebrałam.
-Gdzie jesteś? Już trochę czasu minęło. Miałaś się tylko wykompać. I przyjść. Tęsknię.
-Oj przestań. Pewnie nie ma mnie zaledwie godzinkę, jak nawet nie. -zaśmiałam się i dopowiedziałam- Dobra już idę do cb. -po czym się rozłączyłam.
Wyszłam z pokoju, zabierając po drodze pieniądze z szafki. Weszłam do wujka, by oznajmić że wychodzę, no ale on spał.
Zeszłam po schodach i wyszłam z domu zakluczając go za sobą. Do domu chłopaków weszłam jak do siebie, no bo już się przyzwyczaiłam, przez Zayna.
Weszłam do salonu, rozejrzałam się, ale nikogo nie zauważyłam. Tuż po chwili usłyszałam jakieś głosy, dochodzące z góry. Szybko tam pobiegłam i weszłam do pokoju Louisa. Byli tam wszyscy, oprócz Zayna. No ale wracając do tego co oni tam robili...Louis stał przy drzwiach, i walił w nie. A jak się okazało, a raczej ja się dowiedziałam, w środku był Harry. A reszta stała za nimi i się śmiała. Ja jednak poszłam do Zayna. Weszłam bez pukania. Zayn właśnie z kimś rozmawiał. Lecz gdy ja weszłam usłyszałam tylko:
-Przepraszam, muszę kończyć. -oraz się rozłączył.
To było dziwne. Czy on coś przedemną ukrywa? Nie ufa mi? I kryje coś przedemną?
-Dlaczego się rozłączyłeś? -zapytałam, i rzuciłam w jego stronę podejrzliwy wzrok.
-No przecież przyszłaś to się rozłączyłem, nie? Miałem rozmawiać z -zawahał się- z Paulem, jak ty jesteś u mnie? -trochę się stresował, widziałam to.
-Chyba wiesz że nie musisz nic przedemną ukrywać, prawda? Nie lubię tego.
-Ale ja ci mówię prawdę. Rozmawiałem z Paulem, nic nie ukrywam.
Nie chciałam go o nic podejrzewać i oskarżać. Nie chciałam psuć między nami atmosfery. Więc po prostu odpuściłam. Może źle zaaragowałam.
-No to co robimy? -spytałam. A Zayn się zadziornie uśmiechnął. Po czym zbliżył się do mnie i zaczął całować. Najpierw miło i powoli. No a już po chwili bardziej namiętnie. Położył mnie na łóżko, no i oczywiście leżał na mnie. Nie przerywał pocałunku...gdy nagle zawibrował jego telefon. Zlękłam się trochę, a Zayn się podniósł i sprawdził sms-a. Patrzałam cały czas na niego. Po przeczytaniu schował telefon w kieszeń i spojrzał na mnie. Ja się uśmiechnęłam. A on mi odpowiedział:
-Muszę lecieć. Później się zobaczymy. -po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju.
Dlaczego on się tak zachowuje? Coś się stało? Nasze relacje zamiast być lepsze, to są gorsze. Wkurzające.
Wyszłam z pokoju i zajrzałam do Louisa. Nie było już ich tam. Więc zeszłam na dół. Siedzieli w kuchni. Oczywiście Niall coś jadł, a reszta tylko piła sok. Widać że byli zmęczeni. Nie wiem co oni robili..
-Cześć, chłopaki. Idę już. -pożegnałam się, po czym przytuliłam każdego po kolei.
-A czemu już idziesz? Przecież dopiero co przyszłaś. -powiedział Niall z pełną buzią.
-Zayn musiał pilnie gdzieś jechać. A ja muszę jechać do babci. -odpowiedziałam.
-A czym jedziesz? -zapytał Liam
-No autobusem. A czym? -zaśmiałam się.
-No to ja Cię zawiozę. I tak nie mam jak na razie co robić. -dalej Liam
-Nie, nie, nie. Ja ją zawiozę, bo do ciebie Danielle przyjeżdża, chyba nie? -od razu wtrącił się Niall.
-Danielle? Nie.! Nie przyjeżdża. -zaprzeczył zdziwiony Liam
Widziałam że Niall wysyła mu : Dziwne? spojrzenie.
-Powiedz że chcesz jechać. A nie historyjki wymyślasz, i robisz dziwne miny. -zaśmiał się Liam. A zaraz po nim cała reszta. Horanek wstał i pociągnął mnie za rękę. Ja jeszcze tylko krzyknęłam "Paa". I nim się obejrzałam byłam przed samochodem. Wsiedliśmy po czym pojechaliśmy do szpitala.
Hmm...szliśmy ciemno zielonym korytarzem, mijając ci chwilę inną osobę. To lekarkę to pacjentów. W końcu doszliśmy do sali w której leżała babcia. Wyglądała gorzej, niż kiedy byłam u niej ostatnio.
-Cześć babciu. -przywitałam się
-O cześć Patrycja. -uśmiechnęła się na mój widok.
-I jak tam? Kiedy do domu? Nudno bez ciebie.
-Nie za szybko. -posmutniała, ale zaraz poprawił jej się humor.- A to kto? -pokazała palcem na Nialla, który stał przed wielką szybą, i patrzał na nas.
-Przyjaciel. -uśmiechnęłam się- nie pamiętasz już Nialla? -zdziwiłam się- przecież przychodził do nas.
-Wiesz mam już zaniki pamięci. Starość nie radość. -cały czas się śmiała. Jest chora, ale jakoś to znosi. Podziwiam ją.
-Poproś go tutaj, czemu tam stoi?
-No dobrze. -powiedziałam i poszłam po blondynka.
Potem już wszyscy razem siedzieliśmy i rozmawialiśmy. A ok. 18:00 pojechaliśmy do domu.
Poszłam do Nialla, no bo prosił. Mówił że będę u nich nocować. No tak nalegał więc się zgodziłam.
Dojechaliśmy...ja poszłam do pokoju Zayna, bo chłopaki mówili że wrócił.
Weszłam do pokoju. No i rzeczywiście tam był. Tylko że pijany.
-Zayn gdzie ty byłeś? -zapytałam.
-Yy..coo? -mówił całkiem nieprzytomny.
-Gdzie byłeś? To nie Paul pisał sms- prawda?
-Zostaw mnie.! Idź sobie.!
-Zayn, uspokój się.!
-Spierdalaj.! -wykrzyczał a mi do oczy naleciały łzy. Nikt nie chciał by usłyszeć takiego słowa od osoby którą się kocha.! NIKT.! Wybiegłam z pokoju i tam zderzyłam się z.....
____________________________
Tadam.! Macie i się cieszcie.!
1.Jak wam się podoba wygląd bloga?
2. Czemu dajecie tak mało kom?
3.A czemu nie KOMENTUJECIE WCALE. ?!!!
4. To tyle.! Piszcie.! Komentujcie.!
+jeszcze jedno: Nie sądzicie że rozdział jakiś za długi jak na mnie? hahaha xd
z Niallem
OdpowiedzUsuń1. bardzo
2. dodaje. staram się zawsze lecz czasem nie moge
3.ja dodaje. FOCH!
4. komentuje :P
Właśnie to zauważyłam i czekam na takie więcej :P
Super piszesz!!!PIsz tak dalej albo nawet dlusze rozdzialy jak dasz rade!! A i poczytaj i skomentuj mojego bloga jakos nikt nie czyta i nie komentuje,to dolujace..... :(
OdpowiedzUsuńhttp://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/
Świetny rozdzial z resztą jak każdy twój :-) nie moge sie doczekac następnego!!!;-);-) życzę weny i czasu na jak najszybsze dodanie nowego odcianka.
OdpowiedzUsuńOla:)
Patrycja mogłaby być z Niallem. ;( Mam nadzieję, że kiedyś tak będzie ;)
OdpowiedzUsuń1.Bardzo fajny
2.daję pod każdym rozdziałem. ;)
3.Daję! ;)
4.Okey ; )
Super rozdział ;) zapraszam do mnie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper :D Kiedy następny ? : *
OdpowiedzUsuńczekam na następny i nie moge się doczekać :D
OdpowiedzUsuńTak, Patrycja powinna być z Niallem <3
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńjeśli interesuje Cię pisanie "na poważnie", chcesz doskonalić swój warsztat, być może wydać pierwszą książkę zapraszam serdecznie do dołączenia do Klubu Młodych Pisarzy lub Klubu Kreatywnego Pisania. Więcej informacji tutaj: http://www.literaryartinstitute.com/
Pozdrawiam