niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 10.

Ja razem z Zaynem poszłam do jego pokoju. A Niall do swojego się rozpakować. Zrobiło mi się troche głupio. Bo przecież z Niallem byłam cały czas. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, a teraz nawet mu nie pomogę.? Wiem że nie będę już nim spędzać tyle czasu, ale zawsze coś.
Przeprosiłam Zayna i wyszłam z pokoju.
Podeszłam do drzwi Horana i zapukałam. Usłyszałam cichutkie "Proszę" dochodzące zza drzwi. Szybkim ruchem je otworzyłam i zastałam Nialla wyciągającego swoje rzeczy z walizki.
-Co chcesz? -zapytał tak chłodno. Źle się poczułam. Co mu się stało.? Dlaczego tak zaaragował? Coś nie tak.?
-Przyszłam żeby Ci pomóc, ale widzę że chyba nie jesteś z tego zadowolony. -odwróciłam się na piecie i już ruszałam w stronę drzwi, gdy poczułam jego rękę na ramieniu. Odwrócił mnie w swoją stronę i przytulił do siebie.
Znowu poczułam ciepło bijące od niego. Brakowało mi tego. Zayn jest moim chłopakiem, kocham go. Ale Niall przyjacielem którego kocham też bardzo mocno.! Niall i Zayn to są przeciwieństwa. Niall spokojny, Zayn niegrzeczny. Niall nie za bardzo lubi się bawić, a Zayn kocha.! Ale kocham ich oboje, i nic tego nie zmieni.
-Dziękuję. -wyszeptał.
-Za co? -zdziwiłam się.
-Że przyszłaś. Tęskniłem.
-Ja też. -nie wiem czemu, ale po policzku spłynęłam mi pojedyncza łza.
Niall złapał mnie za ramiona i odsunął od siebie. Po czym przetarł mi spływającą łzę i powiedział:
-Teraz nie płacz, tylko pomóż mi. -uśmiechnęłam się na jego słowa. I podeszłam do walizki. Zaczęłam powoli wyciągać każdą rzecz. Po czym ją składałam i zanosiłam do garderoby. Wszystkie były czyste. Gdy już skończyliśmy położyłam się na jego łóżko i sprawdziłam która godzina. Zajęło nam to pół godziny.
Nie leżałam długo w spokoju, bo Niall się na mnie rzucił i zaczął gilgotać. Śmiałam się jak głupia.
Gdy już Niall mnie zostawił, leżałam cała spocona na łóżku. Postanowiłam wziąść prysznic. Więc wyszłam z pokoju, i poszłam do Zayna. Powiedziałam że idę wziąść prysznic. Oczywiście mówił że mam się wykompać u niego, no ale ja nie chciałam. Nie ma moich rzeczy itp. No więc wyszłam z domu i poszłam do siebie. Oczywiście musiałam odkluczyć, bo wujka nie była a babcia w szpitalu. Gdy weszłam poczyłam zimny powiew wiatru. Podeszłam do okna, które było otwarte. A nie przypominałam sobie żebym otwierała. Zamknęłam je i poszłam do swojego pokoju. W domu było strasznie cicho, a nie lubię gdy tak jest. Bo wtedy jeszcze bardziej się boję że ktoś jest i mnie "śledzi". Weszłam więc do pokoju i włączyłam głośno muzykę. Po czym wzięłam czyste ubrania i poszłam pod prysznic. Nie zajęło mi to długo, bo tylko 10 minut. Gdy byłam już ubrana i miałam wychodzić z łazienki. Muzyka ucichła. Pomału wyszłam z łazienki, i zauważyłam że drzwi od mojego pokoju są otwarte. Podeszłam do nich i szybkim ruchem ręki je otworzyłam. Zastałam tam....
-------------------------
No to jest kolejny rozdział. Mam nadzieję że się podoba, i będzie tak samo dużo osób komentowało jak przed tem. ;cc Źle się czuję z tą myślą, że komentarzy jest coraz mnie, bo nie wiem czy to moja wina? Ja zrobiłam coś źle? Proszę mi napiszcie, albo zacznijcie komentować.;cc
Zapraszam na mojego drugiego bloga: Dawno nie widziałam twojego uśmiechu.
Do następnego. :**

7 komentarzy:

  1. Super piszesz!!!
    Zostalas nominowana do Liebster Award wiecej informacji na moim blogu:
    http://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczytałąbys i skomentowala moj blog? i może ktoś jeszcze będzie chciał ;)
    http://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział ; ) Już nie mogę się doczekać nn . ;)Zapraszam do mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamówienie gotowe, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh nie szalej :D ; *
    Świetny : )
    http://oonneeddiirreeccttiioonnee.blogspot.com/ xd

    OdpowiedzUsuń