wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 27.

Wstałam w końcu z ławki, musiałam wreszcie iść do domu. Wybrałam dłuższą drogę, gdzie nikt mnie nie będzie widział, ale już po chwili okazało się to złym pomysłem, bo zaczął padać deszcz. Byłam cała mokra. Ale może i lepiej? Nie będzie widać moich łez. A byłam taka zapłakana, że szkoda gadać. Przynajmniej deszcz to trochę zatuszował…w razie jak zastanę mamę i tatę w domu, to będę miała wytłumaczenie, bo nie mam zamiaru im mówić o tym co mnie naprawdę spotkało…
*
Szłam i płakałam. Cały czas nie mogłam dopuścić do siebie myśli, o tym co mnie spotkało. Nie wierzyłam że mi to zrobił. Że on taki jest. Myliłam się co do niego, a mianowicie: Nie znałam go, gdybym go znała, wiedziałabym że on może mi takie coś zrobić, wyrządzić taką krzywdę…
*
Na chwilę przed dojściem do domu, uspokoiłam się i przestałam płakać. Otarłam oczy i weszłam do mieszkania. Na szczęście nikogo tam nie było. Rzuciłam się na kanapę w salonie i znowu zaciągnęłam się płaczem....
     W końcu wzięłam do ręki telefon i napisałam „Chciałabym żebyś tu był” i wysłałam to Niallowi.
Czekałam i czekałam, ale on nie odpisywał. Przestałam płakać i spojrzałam w telefon. Trochę się wystraszyłam, bo to dziwne, ale z drugiej strony pomyślałam że może jest zajęty…
„Jak to odczytasz, napisz, proszę” –wystukałam i znowu poszło.
*
Poszłam na górę, żeby przebrać się. Weszłam pod prysznic i zmyłam z siebie to wszystko. Czułam się o wiele lepiej.
Owinęłam ręcznikiem i opuściłam łazienkę. W pokoju nałożyłam na siebie bieliznę, spodnie dresowe, luźną bluzkę i bluzę. Nie wiem czemu ale dziwnie zimno mi było. Więc weszłam pod koc i usiadłam na parapecie. Patrzałam w przestrzeń, lecz nic nie widziałam. Oparłam głowę o szybę i patrzałam na spływające krople. Ostatni raz spojrzałam na wyświetlacz telefonu i usnęłam.
„Czuję, że ktoś dotyka mojej ręki,
Ja nadal siedzę przy oknie,
W tej samej pozycji,
Otwieram oczy, a tam on,
Widzę Nialla uśmiechniętego od ucha do ucha,
Nagle…on znika, nie ma go,
Wybiegam na korytarz i widzę ją.
Stoi na końcu korytarza,
pod ścianą… z nożem i z uśmiechem na ustach.
Podbiegam do niej i łapię ją za ramiona.
Zaczynam rzucać i prosić żeby mi go oddała,
Ale ona tylko się śmieje i po chwili znika…
Tak jak on…”

Znowu obudziłam się ze łzami w oczach. Kolejny koszmar… z nią. Ja nie wytrzymam. Chciałaby żeby ktoś teraz, tu ze mną był. Szybko przypomniałam sobie o sms-ie, wzięłam telefon do ręki, ale nic. Nic nie było, po dwóch godzinach NIC. 
Chciałam być twarda i nie chciałam płakać. Jednak byłam zła, że teraz kiedy go potrzebuję, go nie ma! Olewa mnie! Byłam teraz wściekła. Zeszłam na dół i usiadłam przed TV. Włączyłam kanał muzyczny, chwilę posłuchałam jakiś piosenek, które całkowicie mnie nie obchodziły i wtedy nadszedł ten moment. Piosenka "Little Things". Wsłuchiwałam się w jego głos, tak piękny głos. Teraz dopiero uświadomiłam sobie jaki Zayn miał na mnie wpływ. Uświadomiłam sobie, że przy nim miałam klapki na oczach. Uświadomiłam sobie, że ja tak na prawdę go nie kochałam....Teraz dopiero zaczęłam czuć, to co powinnam czuć do Zayna. Zaczęłam to czuć, do Nialla. Może to sie wydawać dziwne. Ale...Zayn był moim pierwszym chłopakiem, myślałam że go kocham, ale teraz nawet nie żałuję że to zrobił. Teraz się cieszę. Piszę tak, że kocham Nialla. Ale wolę z tym poczekać. Nie chcę żeby wyszło to co z Zaynem. Z nim zaczęłam chodzić po trzech dniach znajomości. Dziwne. Ale teraz wiemy dlaczego. Byłam tylko zabawką. 
*
Dochodziła 19 i rodzice wrócili z pracy. Weszli i głośno zatrzasneli drzwi, wywołując tym, u mnie dreszcze. Weszli do salonu:
-A ty co? Zimno Ci? 
-Tak. - odburknęłam. 
-Przecież tu jest ciepło. Chyba masz gorączkę. -tym razem powiedziała mama i podeszła do mnie, by sprawdzić czoło. 
-Połóż się. Ja przyniosę syrop. 
Po chwili przyszła z termometrem i syropem. Najpierw sprawdziła temperaturę, a potem podała lek. 
Nie spałam u siebie w pokoju, tylko tutaj... 
_________________________
No napisałam taki tam krótki rozdział. Przepraszam, że to wszystko takie nie dociągnięte, ale chciałam koniecznie dzisiaj dodać rozdział na dwóch blogach, dlatego wyszło to co wyszło. Pisałam tak szybko, że już mnie palce bolą ;c
3 LATA! JEJUŚ! Nie wierzę! A wy? :* (przepraszam, że taka zmiana tematu)

NO a wracając, chciałam napisać też, że rozdział się pojawił, bo jadę do kuzynki, a tam nie będę pisała rozdziałów, wiec nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział :C Mam nadzieję że będziecie czekać :D 

A ten jak się podoba? Jak myślicie co będzie dalej? Niall napisze czy też nie? 
Rozpiszcie się trochę :)
   No a teraz jeszcze: 5 KOM = NOWY ROZDZIAŁ :D 
( ale liczą się tylko te komentarze napisane, bez anonima :) )

9 komentarzy:

  1. Kocie, ten rozdział jest... BOSKI!
    Po prostu wspaniały!
    Kiedy wracasz od kuzynki?

    Niall napisze, chyba, że..... mam czarne myśli!

    Ej, ale chyba też będę miała koszmary z tą małą dziewczynką.

    PS. Patrycja zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chce mi się komentować, ale wiem ile to znaczy dla autora :D W końcu się skapnęła, że kocha Nialla.. i dobrze :) Kocham cię ;*
    Katie xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAAA cuudowny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział ;) Faktycznie taki krótki, ale to tam mniejsza o to. ;p
    Ta dziewczynka jest straszna, kurcze, ale koszmary i zwidy ma Patrycja.
    Niech Patrycja zdrowieje.
    Co się stanie ? Trudne pytanie, hah. Jak dla mnie to może jak Niall nie będzie odpisywać to Patrycja do niego zadzwoni i on odbierze, pokłócą się - bo Niall dalej będzie wierzyć w słowa Zayn'a, a ona będzie chciała mu wytłumaczyć, że tak nie było i całe to wydarzenie mu opisze - na koniec pogodzą się i być może przyjedzie do niej, no i może ona się przyzna do swoich uczuć, co do niego, ale oczywiście coś tam się jeszcze wydarzy takiego strasznego, może znowu ta dziewczynka ją nawiedzi czy coś. Hahah, to jest taki mój nierealny pomysł, ale tam, cicho. ;p
    Według mnie Niall odpisze ... albo nie ... Kurcze, nie wiem. Ja tam bym chciała żeby napisał. No chyba musiał sobie coś uświadomić po tym jak ona do niego napisała, prawda ? Nie sądzę, że jest taki głupi i dalej będzie wierzyć w to co powiedział Zayn. ONA do niego napisała, więc niech się skapnie, że to było zmyślone to co niby powiedziała, że nie chce go znać. Niech on odpisze bo się wnerwie, haha. Oo, albo ten na skype pogadają i sobie wszystko wyjaśnią. ^^ . Fajnie by było. O matko, jaki długi komentarz Ci napisałam, hahah.
    Czekam na następny rozdział, udanego wyjazdu, życzę weny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze rozdział jak zwykle zajebisty *.*
    Po drugie chciałabym żeby Niall do niej przyszedł i ją pocałował i kiedyś tam ona mu powie że GO KOCHA. i będzie suuuuper. i ciągnij ten wątek o dziewczynce bo to mega tajemniczo-fajne. Powodzenia ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział. Będę częstym gosciem. Czekam na nowy



    ZAPRASZAM DO SIEBIE

    http://in-my-mind-i-cry-for-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny to mało powiedziane. Genialny też za mało powiedziane. Więc jak trzeba to trzeba, prawda? Muszę i to przez CIEBIE użyć wulgaryzmu. którego używam często lecz pominmy ten fakt ;) Jest ZAJEBISTY i jaram się nim cholernie *-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały :] Ale Zayn jej zrobił świństwo. Niech zadzwoni do Nialla a nie pisze smsy. Mam nadzieję że Niall ją odwiedzi w domu :) Ciekawa jestem co się wydarzy dalej :] Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :}
    xx
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow twoje opowiadanie przeczytałam w niecałaą godzinę i stwierdzam, że jest świetne!
    Życzę weny, no i mam nadzieję, że bohaterka będzie z Niallem:*

    OdpowiedzUsuń