środa, 5 czerwca 2013

Rozdział 16.

Nogi mi się ugięły, a ręce zadrżały. Napis, po napisie sprawiał że coraz bardziej chciało mi się płakać. Zapłaciłam za gazetę i pobiegłam w stronę drogi. Cały czas powstrzymywałam łzy. Machnęłam ręką, a taxówka się zatrzymała. Podałam facetowi mu adres, i ruszył. A ja zaczęłam znowu czytać. Nie interesowało mnie w tej chwili gdzie jest Ariana, chociaż było mi głupio, że tak się zachowałam.
"Zayn Malik, zdradził swoją dziewczynę Patrycję Hałas. Widziano go z Perrie Edwards, z Little Mix. Para była widziana w restauracji, a potem pojechali do hotelu. Co tam się działo? Czy Zayn zdradza Patrycję? Czy to koniec ich związku?" Niestety, takie właśnie słowa przeczytałam w gazecie, w której były również zdjęcia z tą blondyną. Teraz byłam w domu. Byłam sama. Mogłam płakać ile chciałam. Nie oszczędzałam łez. Spływały mi po policzku, mocząc dalej bluzkę...patrzałam na ich zdjecia i zastanawiałam się, jaka dzisiaj będzie wymówka? Bardzo go kocham. Chcę żeby to nie była prawda, chcę żeby to wszystko się wyjaśniło. Jednak z każdą chwilą przestaje wierzyć samej sobie. Cały czas wmawiam sobie, że to nie prawda, że on nie mógł mi tego zrobić. Jednak zdjecia to jedno, a moje przypuszczenia to drugie. Rozpaczałam i rozpaczałam...aż usnęłam.
      Obudziłam się, gdy usłyszałam otwierające się drzwi. Do pokoju weszłam babcia z wujkiem.
-Babcia -krzyknęłam i rzuciłam jej się na szyję -wreście wróciłaś
-Też się cieszę. -powiedziała i pocałowała mnie w czoło. -płakałaś? -zapytała. Przed nią nie da się nic ukryć.
Ja nic nie powiedziałam tylko wtuliłam się w nią jeszcze bardziej i zaczęłam płakać.
-Przepraszam -powiedziałam, odsuwając się od niej. -pójdę do siebie -przytuliłam ją ostatni raz i poszłam do siebie.
Weszłam do pokoju, i zakluczyłam drzwi. Położyłam się na łóżko, wtuliłam się w poduszkę i zaczęłam płakać. Zastanawia mnie jedno...co to za chłopak, skoro muszę przez niego płakać? Czy tak powinien się zachowywać? Czy to jest odpowiednie zachowanie? Nie sądzę. Byłam bardzo zła, ale musiałam się ogarnąć.  Wstałam i otarłam łzy. Wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic, i puściłam zimną wodę. Moje ciało było całe rozgrzane, i jak się dobrze orientowałam to dostałam gorączki. Zimna woda, bardzo mnie ochłodziła. Krople padały na moje ciało, które odczuwało wielką ulgę. Chodź na chwilę mogłam się odprężyć. Zapomnieć o złych rzeczach....gdy już byłam doskonale umyta, wyszłam i owinęłam się w ręcznik. Powoli podeszłam do lustra, zostawiając za sobą mokre ślady. Przyglądałam się sobie. Oczywiście nigdy nie uważałam siebie za jakoś nie wiadomo jak piękną dziewczynę, jednak wiem że każda jest wyjątkowa, każda jest wyjątkowa na swój sposób. Dlatego nie rozumiem dlaczego on mógł to zrobić? Znudziłam mu się po tych jak dobrze kojarzę zaledwie dwóch tygodniach? Nie mogłam uwierzyć....na prawdę.
Dokładnie wytarłam każdą część ciała, na co nałożyłam czystą bieliznę, a na to jeszcze piżamę. Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżko i wtulona w poduszkę, usnęłam.
                                           Następny dzień
Obudziłam się, a słońce przedzierało się do pokoju, przez niewielkie okno. Jakoś nie miałam ochoty by wstać. Nie miałam ochoty rozpocząć następny zły dzień w moim życiu. Nie wiem czy dam radę. Nie wiem czy sobie poradzę...w końcu wstałam i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej jakiś bardzo wygodny, nie za ładny strój. <klik> Ściągnęłam piżamę, i ubrałam go. Po czym usiadłam na łóżku. Nogi skurczyłam i obięłam rękoma, a na koanach położyłam podbródek. Patrzałam w jedno miejsce. Nie kontaktowałam. Nie wiedziałam już co się wookoło mnie dzieje. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
-Patrycja, proszę otwórz. To ja Ariana. -usłyszałam przyjazny głos dziewczyny. Po cichutku podeszłam do drzwi, i przekręciłam klucz. Otworzyłam drzwi, a dziewczyna rzuciła mi się na szyję.
-Tak mi przykro. Co za dupek. -była naładowana złymi emocjami.
A ja nwm czemu, ale gdy zaczęła o nim mówić znowu się popłakałam. Lecz od razu wzięłam się w garść i z uśmiechem na twarzy powiedziałam:
-Proszę usiądź. -obydwie usiadłyśmy na łóżku i chwilę rozmawiałyśmy. Jednak nie o Zaynie, bo wiedziała że tego nie zniosę. Minęło gdzieś tak z 30 minut, gdy do pokoju weszła babcia.
-Patrycja, masz gościa -po jej minie, wiedziałam że to Zayn. Serce zabiło mi szybciej. Wszedł do pokoju z głową spuszczoną.
-Ariana, zostaw na samych. -poprosiłam więc wyszła, a ja z Zaynem zostałam sama...
-----------------------------------
No macie już...zdążyłam przed 24 :D hahaha xd
A więc tak, komentarzy jest 2, a wejśc wiecie ile? Zaskoczę was. Dzisiaj weszło 144 osoby, a tylko dwie skomentowały! Czujecie to? Już nie będzie rozdziału za nic. Pisaliście że nie mam wymuszać. Ale przy tylu wejściach, niestety...
               5 KOM = NOWY ROZDZIAŁ
chociaż powinno być już wiecej...ale obawiam się że nie będzie nawet tych 5 ;/

7 komentarzy:

  1. Jak on mógł to zrobić?! JA SIĘ PYTAM! Nieziemski *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały, ale jak on tak mógł?
    Niespodziewałam się tego po nim!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuu... Będzie sie działo ^^ czekam na next
    ~Jus

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny ;3 czekam na kolejny i zapraszam do mnie xD chyba adresy moich blogów masz ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu ale Cudoo *__*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero niedawno znalazlam tego bloga. Ale szybko nadrobilam zaleglosci. Blog jest naprawde cudowny <3
    Przeszkadza mi pare rzeczy ale bardzo ciekawie piszesz.

    OdpowiedzUsuń